Telefon: 18 26 14 136, 18 26 14 100

Aktualności

W Obidowej – „biegówkowa perełka Małopolski” i konkurencja dla Jakuszyc

Obidowa wyrasta na znaczący ośrodek narciarstwa biegowego i wszelkich sportów, które potrzebują wielokilometrowych tras przeznaczonych zarówno dla amatorów, jak i wyczynowców. Wczoraj, koło leśniczówki, gmina Nowy Targ z pompą otwierała nowy sezon narciarski i trasy biegowe z Obidowej na Turbacz.

Właściwie było to otwarcie i prezentacja dwóch nowych wariantów tras, bo pierwsza, piękna i malownicza trasa ”Śladami Olimpijczyków” z Obidowej na Turbacz czynna jest od ubiegłego roku.

Na otwarcie – prócz gminnych władz w komplecie, na czele z wójtem Janem Smarduchem, przyjechały władze Nadleśnictwa, przedstawiciele policji, GOPR-u, Małopolskiego Szkolnego Związku Sportowego, radni, sołtysi, dyrektorzy gminnych szkół. Przecięcie wstęgi nie byłoby ważne bez obecności przyszłych mistrzów sportu z KS „Obidowiec”. Szczególnym gościem była Jadwiga Guzik, kierownik Biegu Podhalańskiego.

Są to prawdopodobnie najpiękniejsze, najdłuższe i najbardziej zróżnicowane trasy narciarstwa biegowego w Małopolsce, a myślę, że pod względem widokowym i w Polsce – mówił wicewójt Marcin Kolasa przy dwóch inauguracjach. – Dzięki marzeniom grupy osób – gdzie trudno nie wspomnieć Dawida Szeligi i Zofii Faron, sołtyski Obidowej – ich samozaparciu i umiejętności przekonywania innych, współpracy z gminą, Nadleśnictwem Nowy Targ, dziś możemy z dumą zaprezentować wspaniały produkt turystyczny, który już teraz na portalach branżowych określany jest mianem „biegówkowej perły Małopolski”. Prezentujemy państwu ponad 25 kilometrów szlaków narciarstwa biegowego, o wyjątkowych walorach przyrodniczych i widokowych, doskonale oznakowanych i utrzymanych; szlaków, gdzie każdy – od początkującego do zawodnika, od dziecka do seniora – znajdzie coś dla siebie. Szlaków stworzonych z myślą o aktywnym wypoczynku na łonie przyrody i przy jej poszanowaniu.

IMG_5937

– Takie trasy i przewyższenia mają tylko Jakuszyce – potwierdzał Dawid Szeliga, mistrz Polski w sprintach narciarskich i dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. – Możemy być dla nich konkurencją, zwłaszcza jeśli chodzi o klientelę z Polski południowej i centralnej, bo tutaj łatwiej dojechać – wystarczy skręcić z „zakopianki”. Dla Białki konkurencją może nie będziemy, chociaż – ludzie też już są zmęczeni reklamami, tłokiem, komercją…

Atut Obidowej i jej gorczańskich tras to bez wątpienia najdłuższe na Podhalu zaleganie pokrywy śnieżnej. Powoduje to mikroklimat doliny Lepietnicy.

Trudno też o wspanialsze widoki niż z czoła Turbacza oraz przełęczy Kałużna i Rozdziele.

Dzięki dobrej współpracy

Pierwsza, 11-kilomerowa trasa z Obidowej na Turbacz, „Śladami Olimpijczyków”, powstała dzięki euroregionalnemu projektowi. Pozwolił on też zakupić 50 kompletów nart biegowych dla gimnazjalistów. Szkolni beneficjenci już na tych nartach biegają w Lidze Małopolskiej. Projekt był rzeczywiście unikatowy, jeśli jego patronami zostali tacy olimpijczycy jak Justyna Kowalczyk i Ivan Batory ze Słowacji.

Poprowadzenie tras – co podkreślał wójt Jan Smarduch – z pewnością nie byłoby możliwe bez życzliwości i współpracy wspólnot leśnych, Gorczańskiego Parku Narodowego, Nadleśnictwa Nowy Targ. Leśniczy Roman Latoń zwracał co prawda uwagę, że trasy biegną przez obszar Natury 2000 i zahaczają o rejony tokowisk głuszca, jednak toki odbywają się jedynie z początkiem marca, a na ten czas można wyznaczyć objazdy, by nie zakłócać spokoju ptaków.

O utrzymanie tras gmina zatroszczyła się, nabywając ratrak, który okazuje się sprzętem niezmiernie przydatnym. Teraz założenie śladów kosztuje gminę tyle, co paliwo, konserwacja i obsługa ratraka. Sołtysi różnych miejscowości proszą o ratrak, żeby ucieszyć uczniów i dorosłych biegówkowiczów ubitą trasą. Jeśli tylko śniegowa pokrywa na to pozwala, zimą sprzęt jest niemal w ciągłym użyciu. Jedynie korzystanie z niego w obszarze Gorczańskiego Parku wymaga uzgodnienia z władzami GPN. Utrzymanie ratraka kosztuje gminę rocznie ok. 40 tys. zł.

Uruchomienie tras biegowych niezmiernie cieszy kierownictwo schroniska PTTK na Turbaczu, notujące od tego czasu nawet kilkakrotnie większą frekwencję.

Dwa nowe warianty tras

Czynna od ubiegłego roku trasa z Obidowej na Turbacz rozpoczyna się w górnej części wsi, biegnie wzdłuż malowniczej doliny potoku Lepietnica, wspina się drogą lasów państwowych na grzbiet Średniego Wierchu, przez szczyt Solniska i przełęcz Rozdziele prowadzi na Halę Turbacz i do schroniska na Turbaczu. Na ponad 11 kilometrach przewyższenie jest 570-metrowe, mimo to – ze względu na ukształtowanie terenu – trasa jest jedną z najłatwiejszych dróg na szczyt Turbacza.

Jeszcze mniejsze, bo zaledwie 290-metrowe przewyższenie, ma nowy wariant 1, po niecałych 3 kilometrach odchodzący od głównej trasy. Mija on bokiem polany Szkodową, Stusy, Tynowe, by wrócić na główną trasę i zjechać do miejsca startu. Wybierając ten wariant, narciarz pokona prawie 11,5 kilometra.

Wariant 2 zaczyna się powyżej osiedla Jędrasówka w dolinie potoku Obidowiec i pnie się aż do połączenia z główna trasą na polanie Kałużna. Ta pętla ma długość 13 metrów, przewyższenie jest 360-metrowe.

Tym sposobem każdy biegacz i trenujący może wybrać trasę odpowiadającą indywidualnym potrzebom, kondycji i warunkom pogodowym.

Narciarska koniunktura

Powodów, dla których gminie tak zależy na rozwijaniu narciarstwa biegowego i kilku innych sportów wymagających sieci zróżnicowanych tras, jest kilka. Pierwszy to troska o zdrowie i kondycję młodego pokolenia przez zaszczepianie zdrowego stylu życia i sportowych nawyków. Drugim jest ambicja przywrócenia Obidowej niegdysiejszej rangi znaczącego ośrodka narciarstwa biegowego.

– Już mamy zawodników w kadrach narodowych – przypomina pani sołtys. – W Klubie ciągle uruchamiamy nabór dla dzieci i rozszerzamy działalność. Powstała nawet sekcja paraolimpijska. Tu wyrosły 2 – 3 pokolenia biegające na nartach. Kto uprawia narciarstwo biegowe – radzi sobie potem w każdej innej dyscyplinie.

Tym samym gmina myśli o dochowaniu się kolejnych świetnych zawodników, następców naszej zdobywczyni Kryształowych Kul. Dla sześciu gimnazjów zakupiono po 20 kompletów nart, więc można już mówić o masowej zachęcie do uprawiania biegów narciarskich.

Kolejny powód to wykorzystanie walorów terenu do rozkręcenia lokalnej koniunktury. Obidowa to miejscowość licząca zaledwie ok. 1.000 mieszkańców, ale z dużym potencjałem. Ponad 100 miejsc noclegowych, które oferuje ona przyjezdnym w prywatnych pensjonatach, jest ilością już za małą. Większe zapotrzebowanie na bazę noclegową na pewno będzie sprzyjać tworzeniu nowych miejsc i punktów żywienia, zwiększy popyt na różne usługi. Już teraz działa w Obidowej wypożyczalnia nart biegowych. Przy większym napływie korzystających z tras oferta miejscowości z pewnością się rozszerzy, bo mieszkańcy będą chcieli gości zatrzymać u siebie przynajmniej na tydzień. Tym samym obidowianom przybędzie zajęć i grosza.

Ambitne plany

Na 25 kilometrach tras plany rozległej nowotarskiej gminy się nie kończą. Poważnie myśli ona o wytyczeniu narciarskich zejść w kierunku Nowego Targu, Waksmundu, Ostrowska, Łopusznej. W zamyśle jest także – jeśli Gorczański Park pozwoli na przejazd ratraka – połączenie z gminą Ochotnica Dolna. Rozpoznanie w terenie już zostało poczynione.

Docelowo chce gmina stworzyć na swoim terenie 50 kilometrów tras. Tym bardziej, że z drugiej strony Gorców intensywnie rozwija je powiat limanowski. Chodzi tu nie tylko o trasy biegowe, ale też skiturowe, konne i drogi dla coraz modniejszego narciarstwa back country.

Bardzo dojrzały, bo na etapie kończenia dokumentacji projektowej, jest projekt stworzenia 1,5-kilometrowej pętli nad wysoko położonym Gimnazjum w Klikuszowej. Byłaby to trasa naśnieżana, oświetlona, przystosowana do organizowania zawodów, z budynkiem zaplecza i bazą w Gimnazjum. Wyasfaltowanie jej na odcinku 1 kilometra, poza sezonem narciarskim pozwoliłoby tam trenować także nartorolkarzom. Na realizację tego zamysłu gmina chce pozyskać środki z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.

źródło: www.podhaleregion.pl